Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wotum dla Polaczka

Treść

Sejm odrzucił wniosek Platformy Obywatelskiej o wotum nieufności dla ministra transportu Jerzego Polaczka. Za wnioskiem głosowało tylko 136 posłów, przeciwko było 235, a 23 wstrzymało się od głosu. Ministra bronił premier i zgodnie cała koalicja. Według Jarosława Kaczyńskiego, to dopiero w czasie tej kadencji resort transportu zaczął działać w interesie publicznym. Lista zarzutów Platformy Obywatelskiej pod adresem ministra transportu Jerzego Polaczka jest długa. Dotyczą one m.in. niebudowania autostrad, niskiego wykorzystywania środków z funduszy unijnych, niereformowania kolei czy też zaniedbań w modernizacji infrastruktury drogowej i kolejowej. Według posła PO Tadeusza Jarmuziewicza, minister Polaczek jest również mało aktywny, jeśli chodzi o przygotowywanie nowych projektów ustaw, a także ma słabą polityczną pozycję w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. W sprawie wyrażenia wobec ministra transportu wotum nieufności Platforma znalazła koalicjanta w SLD. Sojusz krytykował ministra m.in. za brak reformy PKP, Poczty Polskiej i brak budowy autostrad. Posłowie Sojuszu zapewne tęsknią za powrotem do ministerstwa Marka Pola, legendarnego już chyba ministra z racji swoich "dokonań" w resorcie infrastruktury. Sam Polaczek wniosek Platformy określił jako "zestaw fałszywych świadectw" i po kolei odpierał stawiane mu zarzuty. Jak zaznaczył, odpowiadając na zarzut o ciągłą "karuzelę kadrową" w nadzorowanych przez siebie firmach, przedsiębiorstwa te nie miały wcześniej tak dobrych wyników jak w zeszłym roku. Według szefa resortu transportu, potwierdza to słuszność jego decyzji kadrowych. Ministra swojego rządu bronił w Sejmie premier Jarosław Kaczyński. - Jeśli chodzi o wszystkie podstawowe współczynniki, to w tym resorcie nastąpiła daleko idąca poprawa. Powiem więcej, ten resort w ogóle został uruchomiony. Przedtem tak naprawdę nie działał. Był tylko częścią mechanizmu rozgrywki o pewne interesy. Jako resort państwowy, który forsuje interes publiczny, on po prostu nie istniał w ogóle - powiedział premier Kaczyński. Według premiera, jedną z przesłanek, którymi kierowała się PO, przygotowując wniosek o wotum nieufności wobec ministra transportu, była chęć obrony tzw. partnerstwa prywatno-publicznego, czyli - jak się wyraził premier - "mechanizmu, który dobrze pokazuje istotę społecznego układu III RP". - Tu jest między nami zasadniczy spór. My ten mechanizm chcemy zlikwidować. Nas interesy różnych panów, których nazwisk nawet nie można wymienić - ponieważ błyskawicznie wygrywają każdy proces, bo taki mamy wymiar sprawiedliwości i to też byśmy chcieli zmienić - kompletnie nie interesują. Nie mamy zamiaru kontynuować tego rodzaju rozwiązań instytucjonalnych i pozainstytucjonalnych, które świetnie im służyły, ale zupełnie nie służyły interesowi społecznemu - mówił premier. Ministra transportu poparły również ugrupowania koalicyjne. Według Andrzeja Fedorowicza (LPR), Polaczek nie jest politykiem, który dobrze się w mediach prezentuje, ale przemawia za nim "merytoryczna praca, której nie widać na zewnątrz". Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2007-03-08

Autor: wa