Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Włosi idą do Niemców po odszkodowania

Treść

Zdjęcie: Arch./ -

WÅ‚oski TrybunaÅ‚ Konstytucyjny orzekÅ‚, że osoby prywatne poszkodowane przez III RzeszÄ™ mogÄ… ubiegać siÄ™ przed wÅ‚oskimi sÄ…dami o odszkodowanie od niemieckiego paÅ„stwa – poinformowaÅ‚ dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, ostrzegajÄ…c przed poważnym konfliktem.

Czego nie zrobili Polacy

Gdy czytaÅ‚am to doniesienie, przecieraÅ‚am oczy ze zdumienia, bo po jednej stronie widzÄ™, co zrobili WÅ‚osi, a po drugiej, co zrobili, a wÅ‚aÅ›ciwie czego nie zrobili Polacy. Przypomnijmy sprawÄ™ pana Winicjusza Natoniewskiego, który jako dziecko zostaÅ‚ ciężko poparzony podczas pacyfikacji lubelskiej wsi. Od 2007 r. walczyÅ‚ przed polskimi sÄ…dami o zadośćuczynienie od paÅ„stwa niemieckiego. SÄ…d Najwyższy jesieniÄ… 2010 roku orzekÅ‚, że Niemcom mimo naruszenia przez ich siÅ‚y zbrojne prawa miÄ™dzynarodowego należy siÄ™ immunitet. Pan Natoniewski skierowaÅ‚ wiÄ™c w maju 2011 roku skargÄ™ do Europejskiego TrybunaÅ‚u Praw CzÅ‚owieka w Strasburgu i przeciwko Niemcom, i Polsce. Pokrzywdzony domaga siÄ™ od nich Å‚Ä…cznie 250 tys. euro zadośćuczynienia.

Rok później MiÄ™dzynarodowy TrybunaÅ‚ SprawiedliwoÅ›ci w Hadze orzekÅ‚, że zagraniczne sÄ…dy nie mogÄ… wydawać wyroków przeciw Niemcom nawet w przypadku zbrodni wojennych. SÄ™dziowie uznali, że Niemcy chroni zasada immunitetu paÅ„stwowego. „Nawet ciężar zbrodni nie znosi zasady immunitetu paÅ„stwa” – podkreÅ›liÅ‚ TS w Hadze. Tym samym TrybunaÅ‚ przyznaÅ‚ racjÄ™ Niemcom, które wystÄ…piÅ‚y do MTS, gdy w 2008 roku wÅ‚oski SÄ…d Najwyższy wydaÅ‚ orzeczenie dotyczÄ…ce odszkodowania dla rodzin ofiar masakry z 1944 roku. WÅ‚oski sÄ…d stwierdziÅ‚ wówczas, iż krewnym dziewiÄ™ciu cywilów zabitych w toskaÅ„skich wioskach Niemcy powinny wypÅ‚acić w sumie 800 tys. euro zadośćuczynienia. Warto jedynie dodać, że orzeczenie, jakie zapadÅ‚o wówczas w Hadze, nie obowiÄ…zuje TrybunaÅ‚u w Strasburgu. 

Pierwszeństwo włoskiej konstytucji

Tymczasem zdaniem wÅ‚oskich sÄ™dziów zasada prawa miÄ™dzynarodowego gwarantujÄ…ca paÅ„stwom immunitet wobec skarg ze strony osób cywilnych nie obowiÄ…zuje w przypadku zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkoÅ›ci. W nadzwyczajnych przypadkach pierwszeÅ„stwo majÄ… prawa czÅ‚owieka gwarantowane przez wÅ‚oskÄ… konstytucjÄ™ – zdecydowaÅ‚ TK w Rzymie!

Tak wiÄ™c wÅ‚oscy sÄ™dziowie uznali prymat prawa narodowego nad orzeczeniem trybunaÅ‚u miÄ™dzynarodowego, pomimo iż (uwaga, uwaga) wÅ‚oski parlament w 2013 roku przyjÄ…Å‚ uchwaÅ‚Ä™, która wprowadziÅ‚a ustalenia z Hagi do wÅ‚oskiego ustawodawstwa krajowego. Obecnie TrybunaÅ‚ Konstytucyjny zakwestionowaÅ‚ zapisy tej ustawy.

„Sueddeutsche Zeitung” ostrzega, że orzeczenie wÅ‚oskiego TK grozi poważnym konfliktem na osi Berlin – Rzym, bo jeżeli Niemcy zignorujÄ… wyroki wÅ‚oskich sÄ…dów, to osoby, które wygrajÄ… proces, mogÄ… zająć niemieckÄ… wÅ‚asność we WÅ‚oszech.

WÅ‚adze w Berlinie – zdaniem autora artykuÅ‚u – obawiajÄ… siÄ™, że przykÅ‚ad z WÅ‚och wezmÄ… obywatele innych krajów, które „ucierpiaÅ‚y w wyniku niemieckiej okupacji, w tym Ukrainy, Rosji czy Grecji”.

Jak widać, autor wÅ›ród zainteresowanych nie wymieniÅ‚ Polski. Czy uczyniÅ‚ to przez przypadek, czy też wiedziaÅ‚, że z naszej strony Niemcom nic nie zagraża? 

Pójdziemy wzorem WÅ‚och?

Nie wiem, co myślał niemiecki dziennikarz, ale mogę jedynie domyślać się, że z sekwencji wydarzeń wyciągnął słuszny wniosek, iż Polska nie jest w stanie wybić się na niezależność. Bo ani polskie sądy, co pokazał przykład Natoniewskiego, ani polscy politycy nie zamierzają narażać się Berlinowi. Skutek może być taki, iż inni (znacznie mniej poszkodowani przez niemieckiego okupanta) otrzymają odszkodowania, a Polacy nie!

Ta sytuacja siÄ™ nie zmieni dopóki, dopóty przy wÅ‚adzy w Warszawie bÄ™dzie trwaÅ‚a koalicja PO – PSL, której hasÅ‚em wywoÅ‚awczym jest: trwać za wszelkÄ… cenÄ™, nawet za cenÄ™ interesu narodowego. Nie mogÄ™ sobie wyobrazić sytuacji, w której Donald Tusk lub Ewa Kopacz idÄ… do kanclerz Merkel i mówiÄ…, że sprawa odszkodowaÅ„ nadal jest otwarta. Tak wiÄ™c w obecnym ukÅ‚adzie politycznym kwestia odszkodowaÅ„ wydaje siÄ™ zamkniÄ™ta.

Natomiast gdybyÅ›my zmienili doktrynÄ™ prawnÄ… (co też wymaga rewolucji), to widzÄ™ szansÄ™, by roszczenia poszkodowanych zostaÅ‚y zaspokojone, bo majÄ…tku niemieckiego w Polsce jest pod dostatkiem. Jednak – co chcÄ™ wyraźnie podkreÅ›lić – kluczem do takiego rozwiÄ…zania jest zmiana wÅ‚adzy w Polsce. Nie bez przyczyny, gdy w 2007 r. wybory wygraÅ‚a PO, w Berlinie otwierano szampana i odtrÄ…biono sukces. Niestety, nie byÅ‚ to sukces Rzeczypospolitej.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Nasz Dziennik, 29 października 2014

Autor: mj