Tepes wstrzymał Małysza
Treść
Adam Małysz zajął siódme miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Willingen. Wygrał Norweg Anders Jacobsen. Nie po raz pierwszy w tym sezonie karty rozdawali jednak wiatr i... regulujący ruchem na belce startowej Słoweniec Miran Tepes. Małysz bardzo chciał w Willingen odrobić straty do prowadzącego w pucharowej klasyfikacji Jacobsena. Wydawało się to jak najbardziej realne, ponieważ Polak jest w wyśmienitej formie, a Norweg miał w ogóle nie przyjechać do Niemiec. Ostatecznie jednak - dość niespodziewanie - Jacobsen w Willingen pojawił się i co ciekawsze... wygrał. Małysz nie zdołał nawet stanąć na podium. Nasz najlepszy skoczek mógł po konkursie czuć się bardzo pokrzywdzony. W pierwszej serii, gdy siedział na belce, przez długi czas miał bardzo korzystne warunki, silny wiatr wiejący pod narty. Nie wiadomo jednak, czemu na start nie zezwalał Tepes. Słoweniec zwlekał i zwlekał, i dał wreszcie sygnał, gdy wiatr... osłabł. Dlaczego? Nie wiadomo. Faktem jest jednak, że nie po raz pierwszy w tym sezonie jednych faworyzował (ciekawe, dlaczego w tym gronie znalazł się jego rodak, Jernej Damjan), a drugim utrudniał skoki. Nic dziwnego, że Małysz był bardzo zły po konkursie. Zajął bowiem siódme miejsce, dalekie od oczekiwanego. Również w drugiej serii nie był w stanie wiele zdziałać - tym razem wiatr wiał mu w plecy. Wygrał wspomniany Jacobsen, który zachwycił zwłaszcza w pierwszej próbie, gdy poszybował aż 148 metrów. Wysoką formę zasygnalizował również Niemiec Michael Uhrmann, który oddał dwa bardzo ładne skoki powyżej granicy 140 metrów. Niespodziankę sprawił Damjan, który zajął miejsce na najniższym stopniu podium. Fakt, że skorzystał z dobrego serca Tepesa, pomińmy... Teraz przed skoczkami najważniejsza impreza sezonu - mistrzostwa świata w Sapporo. Zapowiadają się pasjonująco, bo tak naprawdę zdecydowanego faworyta wskazać nie sposób. Tym bardziej, iż japońska skocznia znana jest z tego, że często rządzi na niej... wiatr. Piotr Skrobisz Wyniki: 1. Anders Jacobsen (Norwegia) 283,1 pkt (148 m+139 m), 2. Michael Uhrmann (Niemcy) 276,2 (144+140), 3. Jernej Damjan (Słowenia) 273,3 (144,5+139), 4. Sigurd Pettersen (Norwegia) 272,3 (145+138,5), 5. Wolfgang Loitzl (Austria) 259,8 (137+136,5), 6. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 259,5 (136+139), 7. Adam Małysz (Polska) 253,6 (138,5+133,5). Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Jacobsen 1087 pkt, 2. Gregor Schlierenzauer (Austria) 915, 3. Małysz 853, 4. Simon Ammann (Szwajcaria) 780. "Nasz Dziennik" 2007-02-12
Autor: wa