Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szkoda szansy

Treść

Agnieszka Radwańska przegrała wczoraj ze Szwajcarką Patty Schnyder 6:3, 4:6, 4:6 w 1/8 finału turnieju WTA Tour na kortach ziemnych w Madrycie (z pulą nagród 4,5 mln USD). To niemiła niespodzianka.
Choć najlepsza polska tenisistka grała dotychczas ze Schnyder dwa razy i po razie wygrała i przegrała, była faworytką wczorajszego starcia. Rozstawiona z numerem dziewiątym krakowianka znakomicie zaprezentowała się w pierwszej rundzie madryckiego turnieju, gdy pewnie pokonała Rosjankę Marię Kirilenko, i na początku starcia ze Szwajcarką poczynała sobie dobrze. Szybko objęła prowadzenie 2:0, potem 4:1, zaskakując rywalkę wachlarzem efektownych zagrań. Inna sprawa, że Szwajcarka popełniała mnóstwo błędów, wyraźnie ułatwiając pracę Polce. W drugim secie Radwańska doprowadziła ze stanu 0:2 do wyniku 3:2, po czym pogubiła się i zaczęła mylić w prostych nawet sytuacjach. Przeciwniczka skrzętnie to wykorzystała. Trzeci, decydujący set, był zarazem najbardziej dramatyczny. Radwańska prowadziła 2:0 i 40:0 w trzecim gemie. Mimo to Schnyder wyrównała, ale gdy po chwili Isia wygrywała 4:2, wydawało się, że ma wszystkie atuty w ręku. Miała, ale znów straciła impet - tym razem na dobre. Doświadczona Szwajcarka nie tylko wyrównała, ale po chwili objęła prowadzenie 5:4. Polka w tym okresie grała źle, nie kończyła akcji, popełniała błędy. Rywalka też niczym szczególnym nie imponowała, ale pomyłek na jej koncie było mniej. Dziesiąty, ostatni gem przyniósł najdłuższą wymianę, Radwańska obroniła trzy piłki meczowe, ale przy kolejnej Schnyder nie dała już jej szans. I tak po trwającym dwie godziny i trzy minuty pojedynku błędów Szwajcarka awansowała do trzeciej rundy, a Polce pozostał niesmak, bo sukces miała na wyciągnięcie ręki.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-05-12

Autor: jc