Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Problem jest w Prawie i Sprawiedliwości

Treść

Czy odwołanie przewodniczącej sejmowej komisji nadzwyczajnej zajmującej się projektem zmian w Konstytucji w kwestii ochrony życia człowieka przerwie "impas moralny" wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości i pomoże w spokojnym dokończeniu prac nad zmianą art. 38 ustawy zasadniczej? Czemu służą rozpowszechniane w Sejmie informacje, że przewodniczący klubu PiS Marek Kuchciński osobiście miał namawiać posłów Samoobrony do opóźniania prac komisji nadzwyczajnej, a nawet inspirować ich do złożenia bądź poparcia wniosku o odwołanie marszałka Marka Jurka? Jak się dowiedzieliśmy, marszałek Sejmu już podczas wtorkowego posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości wytknął - choć bez wymieniania nazwisk - kilku posłom tej partii "działania destrukcyjne" w sprawie prac nad zmianami w Konstytucji. Czas zatem na jednoznaczne określenie się Prawa i Sprawiedliwości w odniesieniu do ochrony życia człowieka. Jadwiga Wiśniewska (PiS) została wczoraj - na wniosek Anny Sobeckiej (Ruch Ludowo-Chrześcijański) - zdecydowaną większością głosów odwołana z funkcji przewodniczącej komisji nadzwyczajnej po tym, jak w środę wieczorem ogłosiła przerwę w pracach mimo sprzeciwu większości niezadowolonych z tej decyzji posłów. Zdaniem posła LPR Andrzeja Mańki, Wiśniewska "w sposób zupełnie niezrozumiały i niezgodny z prawem zerwała posiedzenie komisji". - Działanie Wiśniewskiej traktujemy jako obstrukcję prac komisji. Pani przewodnicząca po prostu uciekła z posiedzenia - stwierdził. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" poseł Dariusz Kłeczek (PiS) skrytykował dotychczasowy sposób prowadzenia obrad. W jego ocenie, wszystko zmierzało do opóźnienia prac. - Rozumiem, że dodatkowe ekspertyzy są bardzo potrzebne, jednak obawiam się, że w tym przypadku zamawianie kolejnych ekspertyz jest grą na czas. W opinii Kłeczka, przewodnicząca - za namową bardzo wpływowych polityków PiS - robiła wszystko, aby opóźnić prace komisji i przeszkodzić marszałkowi Sejmu w zrealizowaniu zadania zakończenia prac nad nowelizacją Konstytucji. Gremium tym będzie odtąd kierował Franciszek Stefaniuk (PSL). Za odwołaniem Wiśniewskiej głosowało 6 posłów, 2 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. Odwołanej przewodniczącej broniła posłanka PO Elżbieta Radziszewska. W jej ocenie, praca Wiśniewskiej jako szefowej komisji była "rzetelna" i zasłużyła na pochwałę. - Chcieliście przyspieszyć, przyspieszyć, przyspieszyć - ironizowała. Gremium tym będzie odtąd kierował Franciszek Stefaniuk (PSL). Jego kandydaturę na to stanowisko zgłosił Andrzej Mańka (LPR), który sam nie zgodził się na przewodzenie komisji, tłumacząc, że nie służyłoby to sprawie, którą zajmuje się komisja. Stefaniuk był dotychczas wiceprzewodniczącym komisji. Tę funkcję objął Dariusz Kłeczek (PiS). W konsekwencji tych zmian Radziszewska chciała zrezygnować z funkcji wiceszefowej. Jej wniosek nie uzyskał jednak poparcia posłów z komisji. Poseł Dariusz Kłeczek (PiS) wycofał zgłoszoną wcześniej poprawkę, aby do art. 38 Konstytucji, który brzmi: "Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia", dopisać słowa "od poczęcia". Zgłosił natomiast poprawkę do art. 30, który miałby brzmieć: "Źródłem wolności i praw człowieka i obywatela jest przyrodzona i niezbywalna godność człowieka, przynależna mu od chwili poczęcia. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych". Poprawki zgłosił też w imieniu LPR Andrzej Mańka. Proponuje on, aby do art. 38 dopisać słowa "od poczęcia do naturalnej śmierci", zaś do art. 30 - "od poczęcia". Posłowie mają możliwość zgłaszania poprawek jeszcze dziś do godz. 9.30. Na dzisiaj zaplanowano ciąg dalszy prac komisji. Na zwołanej wczoraj konferencji prasowej marszałek Sejmu Marek Jurek powtórzył po raz kolejny, że komisja nadzwyczajna powinna zmierzać do zakończenia prac. Dodał jednak, że jeśli chodzi o zmiany w ustawie zasadniczej, "nie przewiduje tempa ekspresowego". Powiedział też, iż "nie sądzi, by Sejm na obecnym posiedzeniu przeprowadził drugie czytanie projektu zmian w Konstytucji". Marszałek zaapelował do parlamentarzystów o dialog i porozumienie klubów parlamentarnych w kwestii ochrony życia. Jak zaznaczył, "zmiana Konstytucji nie jest czymś, co większość narzuca mniejszości". Oświadczył, że "chce być promotorem tego porozumienia" - a takie zadanie powierzył mu premier Jarosław Kaczyński. Wcześniej w radiowych "Sygnałach dnia" marszałek zaapelował, aby szef rządu w sposób jednoznaczny opowiedział się w kwestii ochrony życia. Pytany, czy nie obawia się "pęknięcia w PiS" w związku z debatą nad projektem zmian w Konstytucji, Jurek odparł, że w sensie programowym w jego ugrupowaniu jest w tej sprawie "pełna akceptacja". - Prawo i Sprawiedliwość w dokumentach programowych uznaje encyklikę "Evangelium vitae" za wytyczną w sprawach ochrony życia ludzkiego. Jest to doktryna nie tylko zawierająca treści moralne, ale i odnosząca się wprost do odpowiedzialności państwa - podkreślił Marek Jurek. Przyznał jednak, że jeżeli chodzi o prace komisji nadzwyczajnej, dostrzega "pewien impas moralny". LPR do PiS Posłowie Ligi Polskich Rodzin wezwali wczoraj swoich koalicyjnych kolegów z PiS, aby zdecydowanie opowiedzieli się za ochroną życia i poparli projekt zmian w Konstytucji. Według posła Andrzeja Mańki, jeśli cała koalicja poprze projekt zmian w ustawie zasadniczej, to "będzie już tylko pół kroku do korzystnego rozwiązania", czyli przyjęcia tej zmiany przez Sejm. Do zmiany Konstytucji potrzebna jest większość 307 głosów. Jednoznacznego opowiedzenia się za zmianami w Konstytucji oczekuje także od PiS szef klubu LPR Mirosław Orzechowski. - W historii są takie chwile, kiedy trzeba powiedzieć jasno, jakie ma się poglądy. W tej konkretnej sprawie, która dotyczy przyszłości Polski, nie możemy milczeć i skrywać swoich poglądów, dlatego wzywamy jasno naszych koalicjantów do wyrażenia swojego poglądu w tej sprawie i prosimy, aby zechcieli stanąć po stronie obrony życia, bo to jest dzisiaj najbardziej żywotny interes Polski - apelował Orzechowski. Kto chce podziałów? Tymczasem w kuluarach Sejmu rozpowszechniane są informacje, jakoby przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Marek Kuchciński miał namawiać grupę posłów Samoobrony do opóźniania prac komisji nadzwyczajnej czy wręcz inspirować ich do złożenia bądź poparcia wniosku o odwołanie marszałka Marka Jurka. Komu zależy na kreowaniu podziału w PiS w odniesieniu do tak fundamentalnej kwestii jak życie człowieka? Kuchciński powiedział w rozmowie z PAP, że do momentu zakończenia prac komisji nadzwyczajnej rozpatrującej projekt zmiany w Konstytucji dotyczącej ochrony życia - klub PiS nie zajmie oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Dodał, że również on sam do momentu zakończenia prac komisji nie będzie zajmował stanowiska na ten temat. To Naród sprawuje władzę A co na to obrońcy życia? Cały czas stanowczo podkreślają, że istnieje ogromne poparcie społeczne na rzecz nowelizacji art. 38, tak aby chronione było życie "od poczęcia do naturalnej śmierci" - i tego głosu Narodu nie wolno lekceważyć w tej dyskusji. Zdaniem dr. inż. Antoniego Zięby, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, "Konstytucja powinna być jasna i czytelna dla zwykłego obywatela, a nie tylko dla konstytucjonalisty czy prawnika". Przedstawiciele środowisk pro-life wskazują także, że art. 4 Konstytucji traktuje o tym, że to Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. Wczoraj w bazylice św. Józefa w Kaliszu odbyło się nabożeństwo i Msza św. w intencji rodzin i obrony życia poczętego. Magdalena M. Stawarska "Nasz Dziennik" 2007-03-02

Autor: wa