Otrzymaliśmy
Treść
Oświadczenie Prawicy Rzeczypospolitej w sprawie dezorientujących opinię publiczną wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na temat prac nad konstytucyjnym potwierdzeniem praw dzieci nienarodzonych Wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego w sprawie prac nad zagwarantowaniem w Konstytucji szacunku dla życia ludzkiego od poczęcia oznaczają ucieczkę od odpowiedzialności za działania szkodzące sprawie ochrony życia, podejmowane w trakcie tych prac przez samego Premiera i jego współpracowników. Pod patronatem Jarosława Kaczyńskiego podejmowano m.in. działania takie, jak: - próby zablokowania w porozumieniu z PO przyjęcia sprawozdania Komisji Konstytucyjnej (realizowane przede wszystkim przez Marka Kuchcińskiego i Marka Suskiego), - ataki na prace konstytucyjne podejmowane przez ministrów rządu Kaczyńskiego, jak również ministrów Kancelarii Prezydenta (m.in. ministrowie Gosiewski, Jakubiak, Kluzik-Rostkowska), - deklaracje kierownictwa Klubu Parlamentarnego, odmawiające do ostatniej chwili wyraźnego poparcia prac konstytucyjnych (przewodniczący Marek Kuchciński), - przeciwstawianie pracom Komisji fatalnie przygotowanych poprawek, dezorientujących opinię publiczną (Premier najpierw kwestionował zaproponowane przez wnioskodawców zmiany w art. 38 Konstytucji, by potem - wbrew wcześniejszym deklaracjom - zakwestionować również przygotowane w Komisji zmiany w art. 30). To tylko kilka przykładów działań, które metodycznie demontowały poparcie parlamentarne dla sprawy konstytucyjnej ochrony życia. W trakcie tych prac to niektórzy politycy PiS przejęli na siebie podnoszenie argumentów strony aborcjonistycznej. Szczególnie widoczne było to w końcowej fazie prac, zarówno w Komisji (poseł Suski), jak i w wypowiedziach medialnych (gdzie w jednej z dyskusji TVN 24 oficjalna przedstawicielka PiS po prostu nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie o jej osobisty pogląd w sprawie konstytucyjnej ochrony życia, stwierdzając w końcu, że jest taki jak prezydenta i premiera). Również końcowe poparcie dla sprawozdania Komisji było wymuszone determinacją około 40 proc. posłów PiS, którzy wbrew naciskom kierownictwa partii głosowali za zmianami w art. 38 Konstytucji. Dopiero ten jawny sprzeciw sumienia około 60 posłów zmusił w ostatniej chwili premiera do rewizji jego wcześniejszego stanowiska, negującego (jeszcze na godzinę przed głosowaniem końcowym) sprawozdanie Komisji. Przypisywanie sobie zasługi tych posłów przez prezesa PiS jest szczególnie przewrotne, gdyż jego późniejsze decyzje personalne pokazały, że posłowie ci, których zaangażowanie ma poprawiać wizerunek PiS, nie mają większego wypływu na jego politykę. Po zakończeniu prac konstytucyjnych Jarosław Kaczyński wzmocnił w rządzie i partii pozycje tych polityków, którzy torpedowali prace konstytucyjne (Dorn, Gosiewski, Zalewski) - kompletnie ignorując zaangażowanie mniejszości, która występowała w obronie praw nienarodzonych. Jarosław Kaczyński może tych działań bronić; udawanie, że ich nie było, nadzieje, że pozory zasłonią fakty - oznacza kompletne zanegowanie odpowiedzialności w życiu publicznym i lekceważenie opinii społecznej. Marek Jurek "Nasz Dziennik" 2007-06-14
Autor: wa