Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym

Treść

Czeszka Katerina Neumannova była bezkonkurencyjna w biegu na 10 km techniką klasyczną podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Sapporo. Justyna Kowalczyk zajęła 18. miejsce. Nieźle podczas dwóch serii treningowych przed sobotnim konkursem na średniej skoczni spisali się Adam Małysz i Piotr Żyła. W biegach narciarskich - konkurencji wręcz ekstremalnie wytrzymałościowej - największe sukcesy osiągają zawodnicy doświadczeni, posiadający mocno wytrenowane organizmy, zazwyczaj starsi. Prawdę tę potwierdzają w całej rozciągłości wczorajsze mistrzostwa w Sapporo. W biegu na 10 km rządziły bowiem Neumannova i Olga Zawiałowa. Czeszka ma 34 lata, Rosjanka - o jedną "wiosnę" więcej. Wszystko wyglądało podobnie jak w niedzielnym biegu łączonym (gdy triumfowała Zawiałowa przed Neumannovą), z jedną różnicą - wówczas walka trwała do ostatnich metrów. Tym razem Czeszka nie dała swym rywalkom żadnych szans. Objęła prowadzenie już na samym początku, była najszybsza na każdym pomiarze czasu i wygrała zdecydowanie. Metę minęła 26,5 s przed Rosjanką. Trzecie miejsce zajęła 30-letnia Włoszka Arianna Follis (30,2 s straty). Justyna Kowalczyk wczorajszego biegu nie zaliczy do najbardziej udanych w karierze. Rozpoczęła co prawda bardzo dobrze (po 2 km była trzecia), ale później wyraźnie słabła. Ostatecznie uplasowała się na 18. pozycji, 1.34,1 min za triumfatorką. Naszą reprezentantkę trzeba jednak pochwalić za wielki hart ducha, wszak do samego końca nie było pewne, czy w zawodach weźmie udział. Od kilku dni walczyła bowiem z katarem i była osłabiona. Wystartowała, ponieważ ma waleczny charakter, a że nie wyszło, zdarza się. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że przed 24-letnią Kowalczyk jest przyszłość. W sobotę Polka wystąpi w biegu na 30 km techniką klasyczną. Tego dnia będą walczyć o medale również skoczkowie narciarscy. Wczoraj po raz pierwszy trenowali na średnim obiekcie i Polacy wypadli przyzwoicie. W pierwszej serii trzecią odległość uzyskał Piotr Żyła (z 15. belki) - 98,5 m. Dalej lądowali jedynie Szwajcar Simon Ammann i Fin Arttu Lappi (po 99). Adam Małysz poszybował 96,5 m, a Kamil Stoch 93,5 (obaj z 10. belki). Bardziej miarodajne były wyniki drugiego treningu, na którym wszyscy zawodnicy startowali z identycznego rozbiegu. Najlepiej wypadli Fin Janne Ahonen i Austriak Mario Innauer (98,5 m), pół metra mniej uzyskał Małysz. Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2007-02-28

Autor: wa