Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kamiński pozwie Piterę

Treść

Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński ma - jak twierdzi - dość szkalowania jego oraz podległej mu instytucji i składa sądowy pozew przeciwko Julii Piterze, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją. Kamiński przekonywał wczoraj, że Pitera kłamała, twierdząc, iż była podsłuchiwana przez CBA, zaś zarzuty, jakie posłanka PO kieruje pod adresem Biura, dotyczące najważniejszych prowadzonych przez nie spraw, nie mają merytorycznych podstaw. Szef CBA chce, by Julia Pitera publicznie przeprosiła za zniewagi i wpłaciła 50 tys. zł na cele społeczne. Posłanka zapewnia, że jest gotowa zrzec się immunitetu i stanąć przed sądem. Mariusz Kamiński, szef CBA, nie widzi ani merytorycznych, ani formalnych powodów, by się podać do dymisji - i nie zamierza tego robić. Jak mówi, dymisję może rozważyć jedynie wtedy, gdy będzie miał pełne przekonanie, że walka z korupcją prowadzona przez obecny rząd jest pozorowana. Jak zaznaczył wczoraj, jeżeli będą "święte krowy", które w walce z korupcją należy traktować ulgowo, ze względu na pozycję polityczną, to zastanowi się nad złożeniem dymisji. Poinformował również, że złożył prywatny akt oskarżenia przeciw Julii Piterze - sekretarzowi stanu w kancelarii premiera i poseł PO - za zniesławienie go; złożył też przeciw niej pozwy do sądu za naruszanie jego dóbr osobistych. W liście do premiera Kamiński zwrócił uwagę Donaldowi Tuskowi, że jego podwładna prowadzi bezprecedensowe i nieuprawnione ataki na CBA, a jego milczenie jest przyzwoleniem na takie działanie. Chce, by premier wyegzekwował przestrzeganie przez Piterę zasad przyzwoitości i rzetelności. Kamiński odniósł się do zarzutów posłanki PO, że CBA podsłuchiwało ją przez kilka miesięcy i do jej wniosku do prokuratury w tej sprawie. Jak powiedział, w poniedziałek otrzymał od prokuratury zapytanie, czy CBA podsłuchiwało Piterę i odpowiedział, że nic takiego nie miało miejsca, "że są to totalne bzdury". - Jeśli ktoś złożył w tej sprawie zawiadomienie, to oznacza, że złożył fałszywe zawiadomienie - mówił Kamiński. W jego ocenie, w związku z nastawieniem Pitery do Biura raport z działalności CBA, który ma ona przygotować dla premiera, będzie "bardziej świadectwem stanu jej emocji i oczekiwań, niż rzetelnym źródłem wiedzy na temat działalności CBA". Podkreślił, iż do tej pory Julia Pitera nie zwróciła się do CBA o udzielenie informacji lub wyjaśnień. Szef CBA oczekuje, że posłanka PO stanie przed sądem, by odpowiedzieć na jego zarzuty i w tym celu zrzeknie się immunitetu. Kamiński domaga się publicznych przeprosin i zasądzenia 50 tys. zł na cele społeczne. W odpowiedzi Julia Pitera zadeklarowała, że jest gotowa zrzec się immunitetu poselskiego i stanąć przed sądem. Jak przekonywała, zrobi to, gdy do Sejmu wpłynie "stosowny wniosek". Ale PO zamierza jeszcze mocniej uderzyć w były rząd. Złożyła ona w Sejmie projekt uchwały w sprawie powołania sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności "politycznych nacisków" na służby. Komisja miałaby zbadać rzekomo nielegalne wywieranie wpływów m.in. przez członków rządu na szefów ABW i CBA oraz komendanta głównego policji, aby na podległych im funkcjonariuszach "wymuszali przekroczenie uprawnień". Platforma chce, aby 7-osobowa komisja została powołana jak najszybciej i rozpoczęła pracę w styczniu. PO mają w niej reprezentować: Sebastian Karpiniuk, Stanisław Chmielewski i Andrzej Czuma. Wśród przejawów rzekomych nacisków, których zbadaniem miałaby zająć się nowa komisja, parlamentarzyści PO wymieniają działania CBA, ABW i policji w związku z podejrzeniami korupcji w ministerstwie rolnictwa oraz w ministerstwie sportu i Centralnym Ośrodku Sportu. Komisja miałaby też zbadać postępowania wobec byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego i byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Platforma chce również, by komisja zajęła się sprawą byłej posłanki PO Beaty Sawickiej, która jest podejrzana o podżeganie i nakłanianie do korupcji oraz płatnej protekcji, i zbadała, czy działania wobec niej nie były wynikiem politycznych nacisków. W sytuacji, w której większość w komisji będzie posiadać PO, oznaczać to może zapowiedź podjęcia działań, które "oczyszczą" medialnie Sawicką. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2007-12-13

Autor: wa