Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Frondowy "Poradnik Małego Grzesznika" w Gościu Niedzielnym

Treść



Świetny tekst Szymona Babuchowskiego o naszym "Poradniku Małego Grzesznika" opublikowany w nowym Gościu Niedzielnym pokazuje, że wydaliśmy bardzo potrzebną książkę. Sukces "Poradnika..." będzie teraz pielęgnowany by wydał jeszcze więcej owoców.

Przychodzi dorosły człowiek do spowiedzi i mówi: „nie chodziłem do kościółka”, „nie odmawiałem paciorka”. To nie dowcip – w podejściu do sakramentu pokuty często zatrzymujemy się na poziomie formułki wyuczonej przed Pierwszą Komunią. Jak to możliwe? Przyczyn może być kilka. Jedną z nich jest niewątpliwie duchowe lenistwo, ale istnieje też druga strona medalu – brak dobrychpomocy do rachunku sumienia, a przynajmniej ich mała powszechność. „Skarbczykowe”, czy nawet te bardziej dorosłe opracowania, zawarte w różnych skarbcach i modlitewnikach, napisane są często archaicznym językiem.

„Czy zwracam serce moje do Boga tak, abym przez wierne wypełnianie przykazań miłował Go prawdziwie ponad wszystko jak syn ojca, czy raczej zabiegam o sprawy doczesne?”. „Czy miłuję prawdziwie mojego bliźniego? Czy nie nadużywam swoich braci, wykorzystując ich do osobistych celów lub czyniąc im to, czego nie chciałbym doznawać od innych”. Powyższe przykłady nie pochodzą z jakiejś XIX-wiecznej książeczki do nabożeństwa, tylko ze „Skarbca modlitw i pieśni”, rocznik 1997. Tymczasem trudno mi wyobrazić sobie młodego człowieka, który przebrnie spokojnie przez te zdania, a tym bardziej odniesie je do własnego życia.

Nic dziwnego, że penitenci powtarzają potem bezrefleksyjnie w konfesjonale podobne formułki. Skoro tak było w książeczce, myślą, że tak trzeba. „Nadużywałem małżeństwa”, „nie dostrzegałam Pana Boga w drugim człowieku” – konia z rzędem temu, kto zgadnie, o co tu chodzi.

 Szymon Babuchowski/Gość Niedzielny 28/2012

Więcej w najnowszym numerze GN, który poświęcony jest naszej książce. TUTAJ

 PORADNIK MAŁEGO GRZESZNIKA, Fronda.pl

fronda.pl

Autor: au