Przejdź do treści
Przejdź do stopki

FIFA grozi Francji

Treść

Nie widać końca problemów piłkarskiej Francji. Narodowa drużyna w atmosferze skandalu pożegnała się z mundialem, a FIFA zagroziła konsekwencjami za ingerencję prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego w działalność futbolowej federacji.
Politycy nie mogą mieszać się do sportu - tę zasadę FIFA wyznaje od lat i jest w niej konsekwentna. Kilka razy na własnej skórze odczuliśmy ją choćby my. Gdy poszczególni ministrowie sportu próbowali uporządkować bałagan w PZPN, międzynarodowe federacje piłkarskie zaczynały grozić konsekwencjami, m.in. wykluczeniem klubów z europejskich pucharów, a nawet odebraniem organizacji Euro 2012. Teraz kłopoty mają Francuzi. Po fatalnym występie narodowej jedenastki na mundialu Sarkozy poprosił o wyjaśnienia Thierry'ego Henry'ego, a odpowiedzialna m.in. za resort sportu minister Roselyne Bachelot zażądała dymisji prezesa futbolowego związku. FIFA zareagowała natychmiast. - Politycy mogą oczywiście interesować się sportowymi wydarzeniami i o nich dyskutować, ale niedopuszczalne jest wywieranie na kimś presji. Także wzywanie kogoś do ustąpienia - powiedział Jerome Valcke, sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej, przyznając, że FIFA sytuację w Paryżu "obserwuje dokładnie".
Dodajemy jeszcze, że reprezentacja Francji ma nowego trenera. W sobotę dwuletni kontrakt podpisał Laurent Blanc, który ostatnio prowadził z powodzeniem Girondins Bordeaux.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-06-28

Autor: jc