Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czasopismo dobre dla dziecka

Treść

Z Agatą Szczerbińską, redaktorem naczelnym tygodnika dla dzieci "Dominik", rozmawia Małgorzata Pabis Już blisko 9 lat ukazuje się na rynku Tygodnik dla dzieci "Dominik". Proszę przypomnieć dla kogo jest to czasopismo. - "Dominik" to tygodnik skierowany do dzieci od 7 do 12 lat, czyli do uczniów szkoły podstawowej. Powstał z myślą o dzieciach wyrastających z tygodnika "Jaś" dla przedszkolaków, który również wydawany jest przez Wydawnictwo AZ. Przeglądając tygodnik, nie trudno zauważyć wielką różnorodność tematów. Co konkretnie można znaleźć w "Dominiku"? - Chcemy z "Dominikiem" dotrzeć do każdego młodego czytelnika, a wiemy, że dzieci w tym wieku mają bardzo zróżnicowane zainteresowania. Dlatego w "Dominiku" można znaleźć między innymi cykle krajoznawcze, kącik o zwierzętach, artykuły o historii Polski, ciekawostki ze świata techniki, sportu, strony, na których zamieszczamy prace i utwory naszych czytelników. Nie brakuje również artykułów o tematyce religijnej. Jest też cotygodniowy komentarz do niedzielnej Ewangelii, życiorysy świętych i błogosławionych, a także kącik chrześcijanina. Czasopismo ma nie tylko uczyć, poszerzać wiedzę, rozbudzać zainteresowania, ale także bawić. Rozrywki naszym czytelnikom dostarczają strony z krzyżówkami, komiksy oraz humor. Co jakiś czas pojawia się w tygodniku płyta CD. Warto przypomnieć, że właśnie te płyty zostały nagrodzone na Festiwalu w Niepokalanowie. Jak swój werdykt uzasadniło jury? - Nagrodę przyznano nam w kategorii "Serie programów multimedialnych za całokształt wydanych płyt CD - Jaś i CD - Dominik", doceniając nas za przemyślaną koncepcję, treść zawierającą wiele istotnych wiadomości i układ sprzyjający rozwojowi dziecka oraz za wysoki poziom techniczny. Na każdej płycie dziecko znajduje wiele ciekawych zabaw, gier oraz film pokazujący np. pracę lutnika, garncarza, historię sanktuarium w Licheniu czy obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, a także Domku Loretańskiego. W materiałach filmowych podpowiadamy naszym młodym przyjaciołom, jak dobrze przeżyć Wielki Post czy założyć Podwórkowe Kółko Różańcowe. Dziś coraz więcej mówi się o tym, że wśród prasy wiele jest takiej, która naprawdę nie nadaje się dla dzieci, młodzieży, a wręcz jej szkodzi. Co w takim aspekcie można powiedzieć o "Dominiku"? - Kiedy oglądam czasopisma dla dzieci i młod.zieży, które można kupić w kiosku, często się zastanawiam, dlaczego rodzice kupują je swoim dzieciom. Epatują one agresją, złymi treściami. Nasz "Dominik" - można powiedzieć w tym kontekście - jest jakby trochę z innej epoki. My spokojnie pokazujemy dziecku to, co jest dobre, warte zobaczenia. Jako że jestem mamą, z całym spokojem mogę polecić "Dominika" każdej mamie. Dając dziecku nasz tygodnik, nie trzeba się obawiać, że nasza pociecha znajdzie w nim coś złego, coś, co ją zgorszy czy przerazi. Myślę, że "Dominik" jest dobrą propozycją nie tylko dla dzieci, ale mogą z niego korzystać nauczyciele czy katecheci. Gdzie można kupić, zaprenumerować to czasopismo? - W "Dominiku" obok sportu, informacji o zwierzętach czy roślinach znajduje się strona poświęcona świętym, a także strona przygotowana specjalnie z myślą o ministrantach. To czasopismo z pewnością może być wspaniałą pomocą zarówno dla rodziców, nauczycieli, jak i katechetów. Zachęcam wszystkich zainteresowanych do przyjrzenia się "Dominikowi" i korzystania z naszej pracy. O "Dominika" pytać można w parafiach, w kościołach. Jeśli tam go nie ma, trzeba skontaktować się z naszą redakcją, która mieści się Krakowie przy ul. Świętego Filipa 17, tel. 012 429 36 34. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2007-01-30

Autor: wa