Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ćwiąkalski nie wprowadzi zmian

Treść

Z posłem Arkadiuszem Mularczykiem (PiS), wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, rozmawia Jacek Dytkowski Przedstawiciele samorządów zawodów prawniczych krytycznie odnoszą się do nowej formuły Centrum Szkolenia Kadr Sądowych i Prokuratorskich zaproponowanej w projekcie Zbigniewa Ćwiąkalskiego... - W poprzedniej kadencji na podstawie projektu rządowego powołano taką instytucję jak Krajowe Centrum Szkolenia Kadr dla sądu i prokuratury. Siedziba tej szkoły znajdowała się w Krakowie - istniały też cztery jej oddziały. Mieściły się w nich pewne rady programowe oraz kadra obsadzona jeszcze za poprzedniej kadencji. Teraz oczywiście Ćwiąkalski nie chce dopuścić, ażeby w tej formule, którą PiS przygotowało, weszło to w życie, więc po prostu zaproponował on swoją wersję. Przypuszczam więc, że stanowisko przedstawicieli samorządów zawodów prawniczych jest odpowiedzią na te zmiany, które wynikają z negowania - zupełnie bezpodstawnego i bezzasadnego - projektu poprzedników. Myślę, że środowisko przedstawicieli samorządów zawodów prawniczych wiele sobie obiecywało po ministrze Ćwiąkalskim. Niestety, być może zbyt dużą wagę przykładali do pewnych doniesień medialnych na temat rządów PiS. Teraz natomiast obiecują sobie bardzo wiele zmian i są zasadniczo rozczarowani postawą pana Ćwiąkalskiego. W mojej ocenie nie dokona on żadnych reform, ponieważ jest to osoba, która nie będzie chciała iść pod prąd. Te projekty, które są, mają najczęściej charakter bardzo zachowawczy w wielu elementach i nie należy oczekiwać jakiś daleko idących zmian po obecnej ekipie w Ministerstwie Sprawiedliwości. Z kolei przedstawiciele samorządów krytycznie odnoszą się do części projektowanych przepisów podważających, według nich, zasady działania zawodów zaufania publicznego. Negatywne stanowisko dotyczy m.in. projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów... - Ogólnie, jeśli chodzi o zawody zaufania publicznego, musimy mieć świadomość, że samorządy zawodowe będą zawsze walczyły o pewnego rodzaju uprzywilejowaną pozycję i mimo wszystko jednak będą jakby stawiać opór i starać się konserwować swoje wpływy. Ale oczywiście powstaje tutaj pytanie o politykę rządu: czy chce w jakiś sposób "poluzować" możliwość dostępu do dowolnych zawodów - nie tylko prawniczych? Trzeba bowiem mieć świadomość, że jakiekolwiek projekty, które zmierzają w kierunku rozluźnienia tych samorządów, będą bardzo mocno oprotestowane i w tych środowiskach będzie narastał opór wobec polityki rządu. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-09-10

Autor: wa